Mój pierwszy garnitur, od cioci Mery dostałem i do Franka Lisa na imprezę mnie zabrali.
Relaks na balkoniku.
Mundial RPA 2010
A potem mocno się napinam i.....wtedy zawsze przychodzi :0)
Jak mama nie chce się ze mną bawić to puszczam bańki.
No, chyba nie muszę mówić co to za święto było. Długo się zastanawiałem czy dać mu ten prezent czy nie...
Niania moja - Lila też wpadła.
Po wakacjach babcia i dziadek do mnie przyjechali, bo dawno się nie widzieliśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz