Z nimi... również śpię.
Moje zabawki - grający osiołek i ośmiorniczka.
Po śniadaniu był spacer, też spałem.
Tak spędziłem Wielkanocne śniadanie.
Ostatnio wciąż się uśmiecham.
Lubię spać, muszę przyznać.
Ale deszcz nas zgonił, powrót autobusem.
Następnego dnia znowu spacer.
Byliśmy też u Fryderyka (ten na drugim planie).
A ja się opalałem.
Mamy wymieniały doświadczenia.
Spacer w Łazienkach z Tosią. Każde w swoim wózku.
A tak się to kończy.
Tata czyta mi Tołstoja.
Moje pierwsze trampki.
Wizyta w Częstochowie.
Po wyjściu ze szpitala znowu rosnę. Tadeusz zostaje w tyle.
Ale poznałem nowego kumpla - Marcela.
Pokłuli mi rączki.
3 miesiąc zaczłąłem niestety w szpitalu.