niedziela, 21 marca 2010

3 miesiąc


Z nimi... również śpię.
Moje zabawki - grający osiołek i ośmiorniczka.
Po śniadaniu był spacer, też spałem.

Tak spędziłem Wielkanocne śniadanie.



Ostatnio wciąż się uśmiecham.





Lubię spać, muszę przyznać.

Ale deszcz nas zgonił, powrót autobusem.

Następnego dnia znowu spacer.

Byliśmy też u Fryderyka (ten na drugim planie).

A ja się opalałem.

Mamy wymieniały doświadczenia.

Spacer w Łazienkach z Tosią. Każde w swoim wózku.

A tak się to kończy.

Tata czyta mi Tołstoja.

Moje pierwsze trampki.

Wizyta w Częstochowie.

Po wyjściu ze szpitala znowu rosnę. Tadeusz zostaje w tyle.

Ale poznałem nowego kumpla - Marcela.

Pokłuli mi rączki.

3 miesiąc zaczłąłem niestety w szpitalu.